środa, 29 czerwca 2016

Rozdział 1

FireDragon : Hejo hejo.

DragonStar : Znamy się?

FireDragon : Nie ale zawsze możemy się poznać co ty na to?

DragonStar : Skąd mam wiedzieć że nie jesteś jakim pedofilem?

FireDragon : Bo ja ci tak mówie. :)

DragonStar : Po co do mnie napisałeś?

FireDragon : Bo mnie twój pseudonim zaciekawił?

DragonStar : Nadal ci nie ufam.

FireDragon : Co mam zrobić żebyś mi zaufała?

DragonStar : Przedstawił się a później ja ci się przedstawie?

FireDragon : Nazywam się Natsu Dragneel mam 17 lat.

DragonStar : Jestem Lucy Heartofilia i też mam 17 lat.

FireDragon : Ta Heartofilia? ^o^

DragonStar : Tak ta. Pierdol się.

FireDragon : Z tobą zawsze. ^.^

DragonStar : Zbok!!!!!!

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Pierwszy rozdział skończony.  Piszcie jak wam się podoba.

1 komentarz:

  1. Cześć! Wpadłam z ciekawości, przeczytałam i postanowiłam zostawić komentarz. No to lecim. Prawdę powiedziawszy na tę chwilę niewiele wiadomo i przyznam szczerze, że trudno nazwać powyższy tekst rozdziałem. Prędzej jakimś ubogim prologiem, ale to tylko moje zdanie. Osobiście uważam, że fajnie by było zacząć od opisania, jak w ogóle doszło do tej rozmowy, bo aktualnie wydaje się być ona wyrwana z kontekstu. Według mnie powinno pojawić się też coś o uczuciach, które towarzyszyły bohaterom, bo Natsu zagadał, a Lucy postanowiła odpisać i idę o zakład, że jakieś tam emocje z nimi były. W ogóle tę wymianę zdań mogłaś podzielić jakimiś wtrąceniami odnośnie zmarszczonych brwi, rozdrażnienia jednej lub drugiej strony, ewentualnie zaskoczenia, a i to z wielu powodów. Nie wiem czy mój komentarz ma ład i skład, ale mam nadzieję, że zrozumiesz, o co mi chodzi. Pomysł sam w sobie zdaje się być spoko, ale należy rozwinąć to, co chcesz nam przekazać, bo, wybacz szczerość, nikt z nas nie domyśli się, co Ci siedzi w głowie.

    Pozdrawiam,

    R ♥.

    Ps. No i jest coś, co zwyczajnie mnie rozbawiło. Ja wiem, że Natsu to taki bezpośredni typ, ale żeby od razu podawać swoje pełne dane? To samo tyczy się Lucy. Kurde! Obydwaj naiwni jak dzieciaki, a przecież z tekstu jasno wynika, że to nastolatkowie...

    OdpowiedzUsuń